| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe
Prezes Wisły Warszawa Grzegorz Kulikowski powiedział PAP, że wciąż nie wie, czy jego drużyna pojedzie na sobotni mecz ekstraklasy siatkarek z Developresem SkyRes Rzeszów. Stołeczna drużyna ma już na koncie jeden walkower, a dwa oznaczają wykluczenie z rozgrywek.
– Nie wiem, czy pojedziemy na mecz do Rzeszowa. Sytuacja jest mocno skomplikowana – zaczął Kulikowski.
Jego zespół w sobotę o godz. 17 ma się zmierzyć na wyjeździe z Developresem. Tydzień wcześniej o tej samej porze zawodniczki miały rywalizować z Łodzi z Grot Budowlanymi. Na pięć godzin przed meczem na Facebooku stołeczny klub powiadomił, że drużyna nie pojechała na to spotkanie i ono się nie odbędzie. W środę Polska Liga Siatkówki wydała komunikat z informacją, że mecz zweryfikowano na walkower. Zgodnie z regulaminem PLS "drużyna, która nie stawi się bez usprawiedliwienia na dwa mecze w jednej rundzie rozgrywek, a mecze te zostaną zweryfikowane jako walkowery dla drużyny przeciwnej, zostaje na podstawie uchwały rady nadzorczej wydanej na wniosek zarządu PLS wykluczona z rozgrywek".
Istnieje możliwość, że sytuacja się teraz powtórzy, bowiem Wisła wciąż ma poważne kłopoty kadrowe. Po rozwiązaniu na początku stycznia umowy z Katarzyną Olczyk w składzie ma bowiem tylko jedną rozgrywającą Ukrainkę Elenę Nowgorodczenko, która nie może grać z uwagi na blokadę nałożoną przez Międzynarodową Federację Piłki Siatkowej (FIVB). Kara wstrzymująca możliwość korzystania z zagranicznych siatkarek to efekt ciągnącego się wciąż sporu między klubem z Warszawy a jego byłą zawodniczką Mirjaną Duric-Bergendorff.
Kulikowski zapewnia, że próbował uregulować zaległości finansowe wobec Serbki, ale to ona nadal utrudnia załatwienie sprawy. – Wczoraj odezwała się reprezentująca ją w Polsce pani mecenas i uzgodniliśmy, że przekażę pieniądze notariuszowi, a Duric-Bergendorff po nie przyleci lub pobierze je jej pełnomocniczka. Warunkiem ich wybrania miało być wysłanie do FIVB potwierdzenia, że sprawy między nami są zakończone. Wydawało się, że to jest załatwione. Rozmawiałem z prezesem PLS Pawłem Zagumnym, mieliśmy jechać do Rzeszowa bez rozgrywającej, by nie było walkowera. Środowy mecz z Chemikiem Police ewentualnie byśmy przełożyli, by zdążyć zgłosić trzy nowe zawodniczki i w następną sobotę gralibyśmy już normalnie. Dziś rano pani mecenas przekazała mi, że Serbka wycofała się po raz kolejny, wycofała jej pełnomocnictwo, a sama nie wybiera się po pieniądze. Potem z kolei dowiedziałem się, że Duric-Bergendorff podobno odezwała się do Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Jesteśmy w trakcie rozmów. Jeśli poszła po rozum do głowy, to pojedziemy na najbliższy mecz. Czekamy z decyzją – relacjonował działacz.
Jak dodał, brak porozumienia sprawia, że pojawiły się u niego wątpliwości co do sensu wyjazdu na mecz do stolicy Podkarpacia. – Gdyby była szansa na rozwiązanie sprawy z Serbką i odblokowanie zagranicznych transferów, to bym pojechał. Bez składu, bo za tydzień moglibyśmy grać normalnie. Ale jeśli tego rozwiązania nie będzie, bo ona się wycofała, to nie wiem, po co mam jechać. W poniedziałek będę w tej samej sytuacji co obecnie. Na razie nie zapadła jednak jeszcze decyzja co do jutrzejszego pojedynku – przyznał prezes Wisły.
W ostatnich dniach w wywiadach szacował, że szanse jego klubu na pozostanie w lidze to 5 procent. – Bo na tyle oceniam prawdopodobieństwo znalezienia teraz na polskim rynku rozgrywającej – zaznaczył.
W mediach przeczytać można było niedawno, że inne kluby zaoferowały się wypożyczyć warszawskiemu zespołowi swoje zawodniczki. – Tak, miałem telefony, ale jak dochodziło do konkretów, to nie było żadnej zawodniczki. Jeden menedżer powiedział mi, że jedna z jego siatkarek zamierza odejść z klubu i on jest skłonny namówić ją, by nam pomogła. To by było jakieś rozwiązanie, ale potem się dowiedziałem, że jednak prezes tego klubu poprosił ją, by wróciła do treningów. Sytuacja jest w ogóle mocno zagmatwana, bo słyszałem, że ta zawodniczka ma być na zwolnieniu lekarskim. Pewien prezes z kolei sam zaoferował mi wypożyczenie siatkarki, tylko że ona nie chciała odejść, bo to drużyna walcząca o medale – wyliczał Kulikowski.
Wraz z Olczyk na początku stycznia z klubu odeszły Aleksandra Lipska i Nikolle Correa. Po przerwie świątecznej z ojczyzny nie wróciła zaś druga z Brazylijek Joyce Silva.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1024 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (93 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.